Przed niemal rokiem, pod koniec grudnia, do Urzędu Gminy w Pankach dotarły dokumenty z wyrokiem sądu okręgowego w Warszawie wraz z ich uzasadnieniem, gdzie Gmina wraz ze spółką Moris z Warszawy solidarnie zostali pozwani przez Henryka Kamińskiego podwykonawcę zadania z 2012 roku – budowy Orlika w Pankach.
Gmina wraz ze wspomnianą spółką zostały pozwane na kwotę 440 tysięcy złotych, a 16 października ubiegłego roku zapadł w tej sprawie wyrok. Gmina Panki sprawę przegrała, by jednak odciągnąć w czasie płatność, na którą w budżecie nie było środków, wójt Urszula Bujak podjęła decyzję o złożeniu apelacji od tego wyroku. W innym przypadku przy jej braku, powód mógłby złożyć dokumenty o klauzulę wymagalności z orzeczenia, a następnie skierować sprawę do egzekucji komorniczej.
Teraz jednak sprawa dobiega końca, a wyrok zapadnie najpewniej 6 grudnia br. W przypadku niemal pewnej przegranej, na co wskazuje zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, Gmina nie dość, że zapłaci 440 tys. zł z należności głównej, to poniesie również koszty odsetek, które biegną od 2013 roku, koszty sądowe koszty obsługi biegłych, co łącznie może zwiększyć koszty o kolejne kilkaset tysięcy złotych poza należnością główną – jak wskazuje radca prawny urzędu Piotr Nowak. Gdyby doszło dodatkowo do windykacji, to same koszty komornika sądowego wyniosą to 15 procent wartości przedmiotu sporu. Apelacja kosztowała już 22 tysiące złotych, to opłata sądowa tytułem 5 procent od wartości sporu.
Tymczasem Pankowscy radni zapoznali się ze wstępnymi wynikami audytu prowadzonymi przez wynajętą w tym celu kancelarię. Wyłania się z nich skandaliczna nieudolność urzędników lub celowe działania mogące nosić znamiona czynów zabronionych. Jednym z przykładów jest brak dokumentów aż 18 umów, których nie udało się odnaleźć...
Więcej na ten temat wkrótce.
JAROSŁAW BRZĘCZEK
Klobucka.pl
czemu mnie to nie dziwi?