opady śniegu
środa
Reklama
Gminny kibel
23 sierpnia 2018 r. | 10:53
6

Panki. Miejsce urzędowania wójta, gabinety najważniejszych urzędników – niczego sobie, porządne biurka, fotele, krzesła. Ośmiogodzinny – obecnie skrócony ze względu na upały - dzień pracy upływa w miłym dla oka otoczeniu.

Pytanie, gdzie dwoje najważniejszych urzędników korzysta z toalety gdy potrzeba „przypili”? Nie wiadomo. Akurat ta dwójka urzędników może opuszczać urząd kiedy zechce i przed nikim się nie tłumaczą – więc może jadą do domu?

Wiemy za to, w jakich warunkach załatwiają swoje potrzeby urzędnicy i petenci odwiedzający gminne toalety. Na parterze w jednej z toalet stoi kanister, który nawet szczupłym osobom nie ułatwia korzystania z sanitariatu. Otoczenie mało przyjemne. Widać, że pomieszczenie lata świetności ma już dawno za sobą, jest jednak czysto.

Na piętrze urzędu dramatyczne warunki. Urzędowy „kibel” – bo toaletą czy sanitariatem trudno „to” nazwać jest w stanie rozkładu. Ściany w połowie pokryte drewnianą boazerią pamiętającą pewnie czasy sekretarza Edwarda Gierka. Słabe światło rzuca goła żarówka, połowę ścian pokrywają płytki, których część została dawno temu zerwana. Kratka wentylacyjna zapchana kartonem. Na wprost stare odrapane z farby drzwi, z których wyjście prowadzi na „zaczarowany strych”. Po przekroczeniu magicznej granicy widzimy na pokrytej polepą, brudnej zagraconej posadzce stary dziecięcy nocnik. Wszędzie sterty śmieci, kartonów, jakieś segregatory – jednym słowem „Sajgon” – jak mawia kolokwialnie młodzież.

O stan urzędowego strychu pytamy przedstawiciela straży pożarnej - czy istnieje na nim zagrożenie pożarem?

- „Na podstawie zdjęć nie można tego jednoznacznie ocenić. Ewentualne zalecenia PSP powinny być poprzedzone przeprowadzonymi czynnościami kontrolno-rozpoznawczymi w zakresie przestrzegania przepisów przeciwpożarowych oraz wszczęciem postępowania administracyjnego. Zgodnie z par.4 ust.1 pkt. 12 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dn. 7 czerwca 2010r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów - składowanie materiałów palnych w pomieszczeniach technicznych, na nieużytkowych poddaszach i strychach oraz na drogach komunikacji ogólnej w piwnicach jest zabronione”.

Dyplomatyczna odpowiedź przedstawiciela straży nie pozostawia jednak złudzeń. Jako redakcja napiszemy wprost – syf, bałagan, bajzel, brud, niedbalstwo. Przez osiem lat wójt nie potrafił zadbać o urząd. Takiego bajzlu spodziewać się można w mieszkaniach socjalnych u wszelkiej maści degeneratów, alkoholików czy socjopatów. Proponujemy przyznać urzędnikom kolejne sto tysięcy nagród za wytężoną pracę, a kibel na piętrze zamurować, żeby już nikt nie musiał tego bałaganu oglądać.

JAROSŁAW BRZĘCZEK
Klobucka.pl



6 odpowiedzi na “Gminny kibel”

  1. Romek pisze:

    co za syf… w sumie w naszej gminie nikomu syf nie przeszkadza, tak w budynku, jak i na terenie gminy-dzikie wysypiska czy ścieki, ważne że “rynek” ogarnięty a reszta widać nikogo nie obchodzi, niektórzy przejmują się gmina na pokaz, a za plecami- syf, kiła i mogiła

    19
    1
    • Rychu pisze:

      dobre!!! wszystko jest u nas tak organizowane, jak przyjecie wozu strażackiego- na odpierdziel-nędza i rozpacz, żal strażaków tylko!!! afera za aferą, skandal goni skandal, samowolka ze śmieciami czy ściekami… co się tutaj wyprawia????????? wolałbym żeby było mniej inwestycji, ale żeby wszystko miało ręce i nogi, żebym nie musiał się wstydzić, że tutaj mieszkam i wysłuchiwać co trochę, że znowu jakaś mega afera której rozwiązania pewnie się nie doczekamy… ot pankowska rzeczywistość

      18
      1
    • bolo pisze:

      Jaki Rynek?
      Zarośnięte rabatki, nieprzycinane krzewy, jakieś uschnięte drzewka i samosiejki, niektóre place zabaw zarośnięte po kolana i wyżej, bajzel na placu za Urzędem, już nie mówiąc o budynku Gminy. Nawet jeśli nie stać ich na docieplenie budynku, to chociaż może należałoby pomalować elewację bo straszy. Nie chciałbym tutaj wziąć ślubu, bo zdjęcia sprzed urzędu odstraszają zainteresowanych. A i urzędnicy jakby wpisują się w tą rolę. Wystarczy wybrać się do innych Gmin – Wręczycy, Przystajni, Miedźna itd. żeby zobaczyć że jednak można inaczej i nikt nie wstydzi się za wizerunek urzędów. A nasza Gmina przypomina tego pawia z dożynek. Piękny ptak ale niestety już lekko sfatygowany i poszarpany.

      21
      1
  2. siara pisze:

    wystarczy spojrzeć na dom rozczochranej i … wszystko jasne 🙂

    15
    1
  3. Coff pisze:

    Jaki gospodarz takie obejscie …:(

    11
  4. Magda pisze:

    nie sztuką jest coś zrobić!!!! trzeba jeszcze umieć o to zadbać żeby służyło latami- place zabaw się sypią jak stanie się nieszczęście, wtedy będzie sprzątanie i remonty

    11

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *