pochmurnie
piątek
Reklama
Nowiny Kłobuckie
Miało być odwołanie, a była “Grarzyna”
08 października 2016 r. | 08:22
2

Podobno jeden z głównych sojuszników Wójta, sołtys Praszczyków zorganizował akcję zbierania podpisów w celu odwołania Przewodniczącej Rady Gminy - Urszuli Bujak z funkcji radnej. Sołtys chyba do końca nie wiedział co robi, bądź zorganizował akcję bez znajomości prawa. Radną nie jest tak łatwo odwołać, jak się komuś wydaje.

Do Rady Gminy wpłynęło anonimowe pismo z kilkudziesięcioma podpisami Mieszkańców. W piśmie tym "Mieszkańcy" domagają się odwołania z funkcji radnej Urszuli Bujak. Wczoraj odbyło się spotkanie połączonych komisji w tej sprawie. Na 15-minutowych obradach, radni zdecydowali, że nie będą zajmować się anonimowym pismem, które nie ma żadnej mocy prawnej, ani też nie jest wnioskiem. Radni ustalili także, że nie będą debatować nad ewentualnym odwołaniem Bujak z funkcji Przewodniczącej.

Podczas tego spotkania jeden z Mieszkańców podniósł fakt, iż osoby, które się podpisały pod tym pismem, mogły nie mieć świadomości, co podpisują, gdyż kilka dni temu po Praszczykach "chodziła" kurenda, w której organizator w zupełnie innej sprawie zbierał podpisy. Mieszkaniec sugerował, że ludzie myśleli, że właśnie podpisują tę kurendę. Do tego, ktoś mógł manipulować przy podpisach, wpisując wszystkie imiona i nazwiska. Świadczy o tym m.in. błąd ortograficzny w imieniu "Grarzyna".

Czy w ten sposób skompromitowany Wójt, przy użyciu sołtysa podjął próbę "odwołania" Bujak? Wszystko na to wskazuje. W Pankach robi się bardzo ciekawie.

PAWEŁ GĄSIORSKI



2 odpowiedzi na “Miało być odwołanie, a była “Grarzyna””

  1. arturek pisze:

    ale poziom maja na tej wiosce hehe

  2. Z Panek pisze:

    Czy ci ludzie to jakaś ciemnota? I to w Praszczykach? Panie Kozak co pan robi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *