Przedszkole w Pankach przeszło metamorfozę. Przynajmniej na zewnątrz. Za kwotę 30 000 zł budynek przedszkola został ocieplony. Co ciekawe, budynek nie został w żaden sposób osuszony, przez co zaczęła wychodzić pleśń na ścianach.
Podobno w salach, w których uczą się dzieci przy suficie jest grzyb. Nie mogłem tego sprawdzić, gdyż nie jestem osobą upoważnioną do "wchodzenia" do budynku przedszkola. Muszę wierzyć na słowo rodzicom, tym bardziej, że nikt w urzędzie nie chciał ze mną o tym rozmawiać. Każdy odsyłał mnie do Wójta, a tego dziś nie było w pracy. Nie było w pracy również sekretarz, a skarbnik nie odbierała telefonu.
Na zdjęciach wszystko wygląda dobrze, ale wewnątrz warunki są podobno katastrofalne.
PAWEŁ GĄSIORSKI
po pierwszych chorobach dzieci wszystko wyjdzie najaw
Gdzie jest sanepid???
patrzac na panki to przedszkole mimo iz ocieplone dalej straszy… kolorystyka obrzydliwa
Już na pierwszych dwóch zdjęciach widać jak równo wykonano docieplenie (wytarte dziury, płyty styropianowe można liczyć)… Może wiadomo kto był wykonawcą tej bumeli?