Wójt Bogdan Praski przesłał dziś do mnie swoje kontr-oświadczenie do oświadczenia Łukasza Kiedrzyna. Treść tego oświadczenia publikuję poniżej.
Szanowni Państwo,
Oświadczenie Łukasza Kiedrzyna zawiera u swej podstawy fundamentalne kłamstwo i stanowi nieudolną próbę odwrócenia uwagi opinii publicznej od zaistniałego problemu. Łukasz Kiedrzyn zarzucił sędziom I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Częstochowie udział w korupcji. W swoim przesłanym do lokalnych redakcji stanowisku niestety nie odnosi się do tego co najważniejsze, zamiast tego próbuje atakować moją osobę przeinaczając radykalnie fakty.
Prawdą jest, że na początku roku spotkałem się z Łukaszem Kiedrzynem. Do naszej rozmowy doszło po moim spotkaniu z jego ojcem Józefem, z którym prawie dwadzieścia lat przepracowałem w firmie Maskpol. Poprosiłem go, aby jego syn skontaktował się ze mną. Opowiadając o rzekomym telefonie z Urzędu Gminy w Pankach nakazującym się stawić w moim gabinecie, Łukasz Kiedrzyn daje upust swojej młodzieńczej fantazji i po prostu kłamie. Nigdy nie śmiałbym wystąpić do nikogo z żądaniem, by się u mnie stawił. Mogę natomiast poprosić kogoś o spotkanie. Tak czynię każdorazowo gdy w ramach obowiązków służbowych spotykam się ze swoimi współpracownikami. Grzecznie proszę. Nie istnieją żadne racjonalne przesłanki uzasadniające powód, dla którego miałbym niezwiązanemu z Urzędem Gminy człowiekowi cokolwiek nakazywać.
Fakty mówią co innego. Po rozmowie z ojcem Łukasza Kiedrzyna, zadzwonił on do mnie i zaproponował dogodny dla obu stron termin spotkania. Wbrew temu co twierdzi mój oponent, rozmowa przebiegała w bardzo miłej atmosferze. Poruszyliśmy w niej szereg ogólnych, głównie lokalnych tematów. Zdziwiłem się tym, że Łukasz Kiedrzyn niezwykle ciepło wypowiadał się o mojej pracy jako wójta. Wychwalał moje osiągnięcia i przyznał jednocześnie cyt.: "iż nie jest aż takim wielkim zwolennikiem referendum, ale skoro już wniosek poszedł to poczekajmy na wynik, który według niego i tak będzie mizerny ponieważ referenda nigdzie się nie udają".
Osobiście również pochwaliłem przebieg jego kariery i stwierdziłem, że może też mógłby spróbować swych sił i wystartować w konkursie na sekretarza gminy jeśli tylko spełni wymogi formalne narzucone ustawą o pracownikach samorządowych. Bardzo się tym komentarzem ucieszył, a także podziękował mi, że o nim pomyślałem. Powiedziałem mu, że konkurs będzie ogłoszony na wiosnę, co też otwarcie komunikowałem w rozmowach z dziennikarzami.
Obiecał, że zadzwoni. Rozmawialiśmy o tym, że nie jest łatwo znaleźć odpowiedniego człowieka na to stanowisko. Zapytałem mimochodem co myśli o Zbigniewie Wydmuchu w kontekście potencjalnego kandydata do konkursu na sekretarza? Pamiętam, że to pytanie go rozbawiło. Stwierdził, że cyt.: "ten człowiek się kompletnie nie nadaje do tej roli, bo jest to taki kręt”.
Utkwiło mi w głowie to, że wypowiada tak mocne słowa o swoim koledze z komitetu referendalnego. Ale także to, że mówi o znacznie starszym od siebie człowieku z pogardą mimo, iż ten posiada mimo wszystko bogate doświadczeniem zawodowe i jakby nie patrzeć może się także pochwalić sporymi osiągnięciami. Mogę nie zgadzać się ze Zbigniewem Wydmuchem co do sposobu zarządzania gminą, ale szanuję go jak każdego człowieka i doceniam za wniesiony wkład w rozwój naszej społeczności.
Z Łukaszem Kiedrzynem porozmawialiśmy jeszcze o przygotowywanych planach dotyczących wprowadzenia dwukadencyjności w wyborach na urząd wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Stwierdził, że rząd wysyła takie informacje, aby zbadać rynek i on uważa, że to się nie uda. Oświadczam, że Łukasz Kiedrzyn nie wyszedł ze spotkania oburzony tak jak to twierdzi w swoim oświadczeniu, a rozstaliśmy się obaj w dobrych nastrojach.
Bogdan Praski,
Wójt Gminy Panki
Ktoś tu kłamie i ciekawe kto Panie Praski.
epitety typu kręt… widać, że wśród przeciwników też walka o władzę 🙂
Ja w ani jedno słowo nie wierzę.
A Kiedrzynowi wierzysz? To naiwny jesteś. Napewno wójt proponował by stoleczek przeciwnikowi bez konkursu . A że zaproponował przystąpienie do konkursu to miło z jego strony. Gdyby losy potoczyły się inaczej napewno Kiedrzyn skorzystał by z konkursu, a Tak został w pewnym sensie kozłem ofiarnym.
dokładnie Smith wójt byłby najgorszym głupkiem gdyby zaproponował stołek, jakby nie było przeciwnikowi i facetem bez wyobraźni jeśli myślałby, że przeciwnicy tego nie wykorzystają przeciwko niemu. Miło ze strony wójta owszem, bo wbrew pozorom chyba jednak nie jest butny, zawistny i mściwy. Każdy może przystąpić do konkursu nawet największy wróg. Ciekawe co jeszcze do niedzieli wymyślą
Wojtek heheheh ty tak na serio?
Pewnie w nocy nawet nie śpią żeby coś wymyślić. Ha ha
a co po referendum jak m nie wyjdzie?????
im***
Tego nie wiem. Ale robią wszystko żeby wyszło. Jak dla mnie działa to jak anty reklama ale na ludzi często bardzo naiwnych to działa pozytywnie.
Brawo Bogdan !!!
Brawo Łukasz !!!