Od kilku lat widoczne są inwestycje w infrastrukturze kolejowej i chociaż nie wszędzie dzieje się dobrze, a budynki należące do PKP z reguły niszczeją, to czasem zdarzają się wyjątki w postaci nowych inwestycji głównie ze środków unijnych. Jako „Peron Grozy” lub „Peron dla odważnych” przed paru laty określano drewniany podest na stacji zarządzanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA noszący szumną nazwę Peron 2.

Jednak od kilku miesięcy PKP przeprowadza modernizacje wąskiego, drewnianego peronu pomiędzy dwoma torami, obecnie w zasadzie nieużywanego. Na stacji Panki tylko dziesięć pociągów Przewozów Regionalnych zatrzymuje się obecnie przez całą dobę. – Stanie na peronie drugim stacji w Pankach w chwili, gdy przejeżdża obok niego pociąg, może być ekstremalnym przeżyciem. Peron jest wąski i w fatalnym stanie – pisała trzy lata temu Gazeta Kłobucka. PKP PLK zapowiedziała w TVP rozebranie drewnianego, zbutwiałego peronu, który w ostatnich latach miał tylko charakter techniczny. Kilka miesięcy temu PLK wybrały wykonawcę nowego peronu 2 na stacji Panki (linia nr 181 Herby Nowe – Oleśnica), to firma Siltor z Tychów. Podpisany kontrakt miał wartość 1 101 546,18 złotych. Obecnie prace zostały zakończone i jeszcze w tym roku z przebudowanego peronu w Pankach odjeżdżać będą pasażerowie do Katowic czy Poznania. Jak wyglądają nowe perony?

Przede wszystkim są wyższe dla wygody użytkowników, ponadto betonowe i o antypoślizgowej powierzchni, by pasażerowie mieli komfort i bezpieczeństwo podczas wsiadania do wagonów. Perony są też dostępne dla osób na wózkach inwalidzkich lub poruszających się dziećmi w wózkach, peron zyskał bowiem pochylnie. Do tego zadaszona wiata z drewnianą ławką dla osłony przed wiatrem. Na peronie są też umieszczone tablica informacyjna i nowe oświetlenie. Budowa nowego peronu w Pankach być może wpisze się też w poprawę kursowania pociągów na trasie ze Śląska do Wielkopolski, na stacji przez lata realizowana była mijanka pociągów na tej jednotorowej linii – Herby Nowe, Kępno, Oleśnica. Jak wygląda to obecnie przedstawiamy na zdjęciach.

JAROSŁAW BRZĘCZEK
Klobucka.pl