Miejsce jakich wiele, jednak w znaczący sposób szczególne. Do przedszkola znajdującego się w remizie tutejszej OSP uczęszcza spora grupka miejscowych dzieciaków, a samo przedszkole wydawać się może miejscem raczej lubianym przez wójta gminy Panki. To w końcu w tutejszej remizie wójt często jest goszczony przez miejscowego sołtysa, trudno tutaj też nie zauważyć, że wykonano sporo prac w samym obejściu, by strażnica i plac tuż przy niej wyglądały dobrze. Na zewnątrz, z przodu budynku faktycznie jest nieźle. Zaplecze od strony pól to już jednak inna bajka. Resztki i pozostałości materiałów budowlanych i ogólny nieład, podobny do tego, jaki możemy zauważyć na podwórku za urzędem gminy w Pankach. Brak dobrego gospodarza widać na pierwszy rzut oka i na tym poprzestańmy – zainteresowanych zapraszam do obejrzenia na miejscu, jak wyglądają zaniedbane obiekty.
Problemy jednak są nie tyle na zewnątrz, ile wewnątrz przedszkola. Kilka tygodni temu na spotkaniu sołeckim, gdzie byliśmy obecni z kamerą, nagrano zapytanie przedszkolnej intendentki do wójta – czy może prosić i liczyć na zakup pralki do przedszkola, bo od kilkunastu lat musi prać fartuszki, obrusy i inne rzeczy we własnej pralce – w domu. Wójt długo unikał odpowiedzi, wijąc się przy tym jak przysłowiowy piskorz. U schyłku spotkania przewodnicząca Rady Gminy Urszula Bujak powróciła do pytania – kiedy gmina kupi pralkę. Wójt ponownie nie udzielił odpowiedzi wprost, zapraszając do gminy, gdzie mieli wspólnie poszukać w środkach budżetowych kilkuset złotych na zakup podstawowego sprzętu AGD. Minął miesiąc i pralki wójt nie kupił, co sprawdziliśmy na miejscu. Jest jednak „rozgrzeszony”, jeden z mieszkańców oddał przedszkolu własną, używaną pralkę, bo miał w domu dwie… Okazuje się jednak, że to nie jedyny problem tego przedszkola. Do niedawna nie było tutaj nowoczesnych, panelowych grzejników, a jedynie kilkudziesięcioletnie grzejniki konwektorowe Faviera. Nad marznącymi przedszkolakami zlitowała się leżąca nieopodal firma Quattro, która ufundowała dla maluchów kosztem kilku tysięcy złotych nowe grzejniki wyręczając tym samym wójta i reprezentowany przez niego urząd.
Pozostając jednak w temacie grzejników i szerzej pojętego ogrzewania, od ponad miesiąca mamy jesień. Na szczęście jeszcze kilka dni temu dość ciepłą. Jak się bowiem okazuje, a o czym donoszą nam rodzice uczęszczających do przedszkola dzieci, od 2 października w przedszkolu nie działa piec centralnego ogrzewania, a w łazience i na salach, w których przebywają przedszkolaki grzać trzeba grzejnikami elektrycznymi. Wójt wprawdzie od kilkunastu dni obiecywał, że piec zostanie wymieniony, ale słowa dotrzymał dopiero dzisiaj. Od rana trwa wymiana kotła, który zakupiono od jednej z firm w okolicach Częstochowy. Cieszymy się z tego niezmiernie, bo za oknem 6 stopni Celsjusza i silny wiatr. Naszą radość mąci jednak wiedza, że zakupy kotła C.O. kosztem kilku lub kilkunastu tysięcy złotych powinny się odbyć za zgodą i podpisem skarbnika. Moniki Wilczyńskiej w urzędzie od kilkunastu dni jednak nie ma. Oficjalnie jest na chorobowym, nieoficjalnie złożyła wypowiedzenie. Kto zatem, jakim prawem i z jakiej puli wziął pieniądze na zakup pieca? A może, co podpowiada intuicja i znajomość realiów tego urzędu – piec zakupiono na odroczony termin płatności, na przykład 30 dni?
Jeśli rzeczywiście, to rozwiązano problem iście filozoficznie. Wójt spełnił obietnicę, pozbył się problemu marznących przedszkolaków, a odpowiedzialność za znalezienie pieniędzy na zapłatę za kocioł pozostawił swojemu następcy – Urszuli Bujak, jak można przypuszczać ze względu na wyniki pierwszej tury wyborów samorządowych. Przypomina się w tym miejscu znany żart” - w której gminie dzieje się najgorzej? - wszystkie stoją na skraju przepaści, - a jak tam w Pankach? - Tam, jak zawsze o krok przed pozostałymi…
JAROSŁAW BRZĘCZEK
Klobucka.pl
Co za bzdury opowiadają na FB . Wójt musi odejść . Ani Antonina mu nie pomoże .
Zostawia po sobie długi, pustą kasę i niesmak . Współczuję następcy ,ale jak wyczyścić gminę z jednej pracownicy , to już będzie do przodu.
Tym większy szacunek dla osoby, która chce ten bałagan posprzątać!
Masz racje Wróżko.Oby się udało i odszedł.