Przed dwoma tygodniami informowaliśmy o stuleciu urodzin Józefy Galiczak mieszkanki Kosków w gminie Panki. Józefa Galiczak skończyła sto lat. Z okazji urodzin, do pani Józefy przyjechała delegacja Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, by wręczyć kwiaty od prezes KRUS, a także należne jej zgodnie z ustawą świadczenie honorowe.
Jubilatka w Koskach przeżyła niemal całe życie i jak mówi - tutaj czuje się najlepiej. W okresie letnim nadal mieszka w swoim rodzinnym domu, natomiast zimę spędza u córki w Tarnowskich Górach. Z Kosków wyjeżdżała z reguły na krótko, a w czasie swojej młodości, tuż przed wojną pracowała – jak się wtedy mawiało „u Niemca”. Panki były wówczas miejscowością nadgraniczną, a do Niemiec piechotą można było dojść w godzinę, wielu mieszkańców przygranicznych wsi pracowało podobnie jak pani Józefa u niemieckich bauerów. Stulatka rzadko chorowała, a posiłki przyrządzała głównie z tego, co urosło na jej polu lub wyhodowała w przydomowym gospodarstwie. Stulecie urodzin obchodziła w towarzystwie trójki dzieci, ośmiorga wnuków, jedenaściorga prawnuków i trzech praprawnuków. Ireneusz Leśnikowski z częstochowskiego KRUS poinformował z tej okazji, że częstochowski oddział w tym roku będzie obchodził jubileusz stulecia aż u trzydziestu trzech świadczeniobiorców, z których wszystkich w miarę możliwości przedstawiciele KRUS odwiedzą osobiście.
JAROSŁAW BRZĘCZEK
Klobucka.pl